O przestrzeni w klasie
Już od dawna jestem zwolenniczką wprowadzania różnorodnych zmian nie tylko w metodach pracy, ale też w organizacji przestrzeni klasowej. Dobrze jest, kiedy uczniowie mogą wspólnie zaprojektować i wykonać elementy dekoracji swojej sali. Są wtedy odpowiedzialni i dumni z tego, że zrobili coś wspólnie i służy to im wszystkim.
Kanapa w sali lekcyjnej - polecam
W naszym przypadku było to tak: wolne czerwcowe chwile spędzaliśmy na przecieraniu papierem ściernym wcześniej zdobytych palet, a kiedy były już gotowe, uczniowie przystąpili do ich pomalowania, następnie miejscowy tapicer podarował nam materace, rodzice zakupili piękne materiały w modnych wzorach i kolorach, a na koniec dziadek - krawiec uszył poszewki i pokrowce. W ten sposób powstał nam piękny i wygodny narożnik, na którym uczniowie nie tylko wypoczywają, ale też korzystają między innymi podczas godzin wychowawczych i innych zajęć. W klasie mamy też oczywiście ławki i krzesła, ale nieustannie z nimi wędrujemy.
Świetna sprawa i wspaniała organizacja! Jestem pełna podziwu, bo robi to ogromne wrażenie, a przy tym każdy dał w tym coś od siebie! W kwestii organizacji przestrzeni, to jednak prawda, że dzieci cieszą się widząc to, co samodzielnie wykonały. Sama nieraz analizuję takie sytuacje i dużo obserwuję, ale pamiętam też pewną sytuację ze szkoły. Pamiętam, gdy kiedyś wykonałam plakat o stworzeniu świata i wisiał on w sali - na wprost mnie, gdy siedziałam w pierwszej ławce! Wtedy ogromnie się cieszyłam, a jak dojrzewałam, to myślałam sobie, że przecież można było wydrukować takie plakaty i powiesić, ale myślę sobie - nieee - nie na tym polega nauczanie i wychowywanie. Ta ogromna radość, którą wtedy miałam na każdej lekcji polskiego była tak wielka, że nawet dziś potrafię przywołać to z pamięci. I wtedy plakat wykonany w tamtym czasie i na tamtym etapie wiekowym, był dopracowany maksymalnie - wiadomo, że dziś są inne metody i można by spędzić przy takiej pracy może nieco mniej czasu, itp., ale to ogromne wyróżnienie, gdy patrzyłam na niego na wielu lekcjach j. polskiego w gimnazjum. Jednak każdy wiek rządzi się swoimi prawami. I nic tak nie zbliża, jak wspólnota pracy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za podzielenie się tak cennymi refleksjami.
Usuń