poniedziałek, 12 listopada 2018

W klasztornym skryptorium


"Wszędzie szukałem spokoju i nigdzie nie znalazłem, jak tylko w kąciku z książką." Tomasz z Kempis


Opactwo Benedyktynów w Tyńcu - niesamowite miejsce i fantastyczna wystawa, która zachwyciła mnie tuż po przekroczeniu progu!!! Odbyłam podróż do świata wyjątkowego dziedzictwa - nie tylko mnichów, ale i każdego
z nas.



Ilu skrybów posiadał średniowieczny klasztor, z czego zrobiony jest pergamin, jak często skryba ostrzył pióro lub co działo się gdy skryba się pomylił? To tylko niektóre z pytań, na jakie można znaleźć odpowiedź w specjalnie przygotowanych księgach. Już w pierwszej sali, kącik dla dzieci zachęca, aby przysiąść i wspólnie z pociechami zgłębić tajemnice skrybów i początków pisma polskiego.







O tym, że przepisywanie ksiąg nie było łatwym zadaniem, dowiadujemy się z zapisków skrybów na marginesach ksiąg: "pisanie jest nadmierną mordęgą...", "och moja ręka...", "zimno mi...", "dzięki Bogu wkrótce zmierzch...", "a pisarz chce zapłaty...", "niechaj prawica skryby odpocznie od ciężaru bólu..."
W gablotach znalazły się również pióra, kartki pergaminu z przepięknie zdobionymi literami, jak również próbki materiałów do barwienia atramentu. Wystawa zrobiła na mnie ogromne wrażenie i w takich okolicznościach zrodził się pomysł na lekcję pt." Od papirusów po e-booki", ale o tym - już wkrótce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz