Kolejny raz udało mi się podejrzeć pracę ludzi filmu od kuchni.
Przeznaczenie jednak cały czas pcha mnie w stronę edukacji, bo tym razem statystowałam jako ....... nauczycielka matematyki ! Kto mnie zna to wie, że mogłaby wyjść z tego niezła komedia, a tymczasem była dobra zabawa. Doskonale wiemy, że najlepiej uczymy się nie inaczej, jak poprzez zabawę i wtedy, kiedy sprawia nam to radość - tak właśnie było w moim przypadku.
Z poczynionych całodziennych obserwacji zrodziło się oczywiście mnóstwo refkeksji.
Niektóre z nich pokrywają się z doświadczeniami po pobycie na planach w ubiegłym roku, ale są też i nowe, które warto wcielać w naszą szkolną codzienność.
Łapcie zatem iskierkę i przekazujcie ją dalej !!!
przyjazna atmosfera w klasie i pokoju nauczycielskim może zdziałać cuda, a na pewno poprawić nastrój;
relacje i jeszcze raz relacje - budujcie je z uczniami, rodzicami i nauczycielami;
mamy wspaniałą młodzież- warto wsłuchać się w potrzeby uczniów i być dla nich wsparciem;
radość i pasja - dzielcie się nią z dziećmi, ale też z dorosłymi
relaksujcie się, kiedy to tylko możliwe !
nie działajcie w pojedynkę,
praca w zgranym zespole daje gwarancję sukcesu, czego nam wszystkim życzę na nadchodzące miesiące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz